Róbcie screeny. Z poduszkami będą ludzie chodzili na ten film, a i to tylko ci z mniejszymi wymaganiami. Reszta zostanie w domu po prostu.
To przerosło moją wyobraźnię, a muszę przyznać, że jest nieźle popaprana. Wciąż nie wiem, czy to ukryty w surrealizmie i absurdzie sens, groteska w horrorze, artyzm zbytnio komplikujący formę czy realny opis stanu psychicznego bohatera - ciężka schizofrenia paranoidalna wynikła z traum przeszłości, a więc całej relacji...
więcej