Chyba pierwszy raz w życiu wyszedłem z kina tak skonsternowany po seansie. Niebywale trudny w odbiorze, bo z minuty na minutę ekranowe wydarzenia stają się coraz bardziej odrealnione i pojawia się coraz więcej symboliki, której rozszyfrowanie wymaga podstawowej wiedzy z zakresu psychologii. Jednocześnie ukazane są...
Film męczy głowę, ale ja lubię trudne kino, tu jednak zaczęte z wysokiego "C", ale z każdą minutą gorzej, by zakończyć odklejeniem. Za długi i przewidywalny, gra aktorska jednakże świetna.
Ten film powinni pokazywać w ramach argumentu, dlaczego niektórzy nie powinni mieć dzieci. Kiedy następny raz ktoś się mnie zapyta, czemu jestem przed 40stką i jeszcze się nie rozmnożyłam, odeślę go do tego tytułu i powiem: Ty się nie dziw, ty mi dziękuj.
z cyklu: najbardziej najlepszy film napisany przez charliego kaufmana, którego nie napisał był charlie kaufman..
ewidentnie przyblokowany (nie tylko emocjonalnie) i wyobcowany (nie tylko przez niemców) tytułowy stefek burczymucha realizuje jeno starą a zasadną i zasadniczo bezusterkową idejkę niejakiego normana...
...polecam Ale jazda (2002), Big Fish (2003), Big Empty (2003). Są naprawdę w bardzo podobnym stylu.
Joaquin Phoenix to jest aktor wybitny! Mamuciego rozmiaru film 3 godziny ogląda się jednym tchem. Jest może słabszy moment tak w połowie i trwa godzinę, ale bądź co bądź początek miazga i końcówka tak samo. Brawo dla twórców, aktor powinien mieć nominacje do nagród! Warto!
Tym razem mniej o filmie, a tendencji dobrych aktorów do wybierania ról coraz bardziej zaburzonych, odstających od tzw. "normy", kontrowersyjnych i złożonych. Można rzec - wszak na tym polega aktorstwo! I nie można się z tym nie zgodzić, niemniej.... to "czym się stajesz i w co chcesz wcielić" jest zawsze Twoim...
Tym razem mniej o filmie, a tendencji dobrych aktorów do wybierania ról coraz bardziej zaburzonych, odstających od tzw. "normy", kontrowersyjnych i złożonych. Można rzec - wszak na tym polega aktorstwo! I nie można się z tym nie zgodzić, niemniej.... to "czym się stajesz i w co chcesz wcielić" jest zawsze Twoim...
i nie ma potrzeby nakręcać rozwleczonego do granic możliwości filmu drogi, która na dodatek prowadzi donikąd. Nawet nieskończona kreatywność powinna być ujęta w jakieś ramy koncepcyjne. Banalne freudowskie motywy podkręcone chaotyczną, przesadzoną formą naprawdę nie czynią z tego wytworu filmu chociażby...
Film ma plusy i minusy,jest dość oryginalny na swój sposób...Taki miszmasz,wszystko I nic? Ogólnie jestem na tak;)
Ari Aster na fali mody na psychoterapię. Okropne, infantylne, prostackie a przede wszystkim masakrycznie nudne. I długie. Miał być epicki epos o współczesnych lękach a wyszło coś, przy czym sprzątasz, czytasz, oglądasz jutuba, obczajasz insta...Ogadałem bo miałem nadzieję, że jak przy Hereditary jakoś ten film w końcu...
więcej