Oglądając tyle razy trylogię Matrix, nie mógłbym nie poznać tego głosu. Kiedy pierwszy raz pojawił się
w obiektywie, z wyglądu trochę przypominał siebie (w końcu w Matriksie zagrał 10 lat później).
Sam film nie wyróżnia się niczym na tle amerykańskich komedii.