PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=864985}
5,6 26 049
ocen
5,6 10 1 26049
5,2 33
oceny krytyków
Napoleon
powrót do forum filmu Napoleon

Film Józefina

ocenił(a) film na 3

Obejrzałem ten kabaret. Napoleon to nadęty bufon, wiecznie stary i zmęczony, który w przerwach między zwierzęcym spółkowaniem ze wspaniałą Józefiną wygrywał bitwy. Jego geniusz polegał na ostrym przywaleniu z armat. W wielu scenach aktorzy drugiego planu doskonale rozumieją przekaz reżysera. Gdzieś tam stroją głupie miny, gdzieś żołnierzowi opada na oczy zbyt duża bermyca, czy inne nakrycie głowy, a podczas koronacji papież wołał słabym, skrzeczącym głosem. Lud Paryża to tylko bezrozumna, żądna krwi tłuszcza, wrzeszcząca przy piosenkach Edith Piaf, czy czymś w tym rodzaju. Robespierre wystąpił jako pulchniutki krzykacz.
Napoleon wrócił z Egiptu, bo zdradzała go żona i niejako przy okazji objął władzę. Bitwa pod piramidami, dwa szczały i pozamiatane. Austerlitz, szkoda gadać. Zamiast stawów jest jezioro bez dna z Gry o tron. Jeśli szukał ktoś będzie polskich śladów, to usłyszy Polska i że byli polscy żołnierze, zresztą o wiernych i szalonych dowódcach też nic nie ma. W zasadzie nie wiemy, dlaczego żołnierze kochali swego wodza, bo o Włoszech tylko słyszymy.
W Tylży spotkał się z Aleksandrem (na jakiejś łące!) chyba tylko w celach matrymonialnych. Wnętrze pałacu Aleksandra podczas inwazji obsrane niemiłosiernie przez gołębie. Pewnie lubił obserwować je w wolnych chwilach, jak przelatują z komnaty do komnaty. Moskwa płonie jak stóg siana, choć widzimy tylko murowane budynki. Potem zmuszono Napoleona do abdykacji za wytracenie ludzi w Rosji, Lipsk nie istnieje.
Są za to długie sceny z Józefiną albo jej słowa. Jakże piękne są też samotne zwiady śmiałego wodza, bo śmiałym wodzem był. Obejrzeć warto jedynie bitwę pod Waterloo, choć francuska kawaleria jeździ wokół angielskich czworoboków, jak Indianie wokół karawany w kiepskim westernie oraz świetne okręty w Tulonie, chociaż dostrzec można komputerowe ludziki na pokładach. W dwóch słowach – ogromne rozczarowanie.

Izukar

Miałem napisać o tym gniocie, ale zrobiłeś to wcześniej. W samo sedno, nic dodać, nic ująć. Powiem tylko, że to kolejny durny angielski paszkwil o Cesarzu. Anglik jak to Anglik - świnia. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
Gandalf70

Francuz jak to francuz, zbok

DonVitoCorleone

A Polak, jak to Polak. Pijak. I złodziej, bo każdy pijak to złodziej...

ocenił(a) film na 7
eltoro10000

Dokładnie, jak obraz tej komunistycznej żydowki w ciemności. Reklama : Polak katolik złodziej xd

ocenił(a) film na 5
Izukar

Wszystkie problemy bledną wobec badziewia jakei odstawił Phoenix. 50-letni aktor gra 30-letniego bohatera niczym 70-latek. Przez większą część filmu jest jakąś ponurą zjawą snującą się jakby dopiero co wyszedł ze szpitala po chemioterapii. Zero energii, charyzmy, pomysłu. Nic. Złota Malina.

Film mógłby być ekranizacją "czarnej legendy" Napoleona, w końcu we Francji powstawało wiele wariacji wokół "białej legendy". Ale nawet XIX-wieczni brytyjscy karykaturzyści nie przedstawiali Bonapartego w ten sposób.

ocenił(a) film na 3
sarpedon

"50-letni aktor gra 30-letniego bohatera niczym 70-latek" - brawo, krótko i na temat :)

Izukar

Jesteśmy przed 15 sekund w scenie w Rosji jako obstawa marszałka Davouta i jest Paweł Jerzmanowski po pworrocie z Elby I pod Waterloo. Cieszmy sie haha

ocenił(a) film na 3
Toma1910

Gratuluję bystrego oka. Ktoś widział też na polu bitwy flagę ukraińską. Hmm

Izukar

to ironia ze sie mylę? Wzrok juz nie ten ale dla mnie wyglądało to jak nasze mundury szwoleżerów 1 Pułku z Gwardii

ocenił(a) film na 3
Toma1910

Nie, absolutnie. Wybacz, jeśli tak to zabrzmiało.

Izukar

To jest flaga imperium rosyjskiego żółto czarno biala. Też j widzialem, ale jest ona z innego okresu historycznego.

Toma1910

Ale Walewską pominęli. Skandal...

Izukar

Dziadziuś Scott mówił, że nienawidzi Napoleona, więc nagrał taką kupę.

ocenił(a) film na 5
Izukar

Zgadzam się. Mi zabrakło bitwy pod Montenotte i bitwy w zatoce Abukir. Jestem rozczarowany tym filmem. Nie oczekiwałem na laurkę wystawioną Napoleonowi, ale chociaż w miarę wierną i spójną biografię tego genialnego człowieka. Dostałem film o człowieku słabym, zakompleksionym, zadufanym w sobie, maminsynku i incelu. Scott ewidentnie nie przepada za bohaterem swojego filmu.

niko41

Jak to incelu? Przecież miał 2 żony i kochanki.

niko41

Ci zabrakło...

niko41

Tyle samo w nim geniuszu co w Hitlerze

ocenił(a) film na 4
doktorek_1_filmweb

poczytaj troche historii bo malo wiesz i o Napoleoniei o Hitlerze

Izukar

Najwieksza klęska i odwrót z Moskwy trwał 2 min? To był punkt zwrotny, w historii i dramat ludzko na ogromną skale a poświęcono mu tyle czasu co jednorazowe bzykanie " Józefiny" . Idiotyzm
"siedzimy w szańcach ...atakuje kawaleria ....wyjdźmy na wolne pole i zróbmy czworoboki

"Szarżujący Napoleon pod Borodino, czy snajper pod Waterlo mający w zasięgu obóz Napoleona...

Poprostu nie wierze...

ocenił(a) film na 3
bazarr5

Oczywiście. Nie wypisałem wszystkich durnot, bo to nie miejsce na elaborat. Snajper Wellingtona to pewnie Sharpe Cornwella.

ocenił(a) film na 3
bazarr5

Zastanawiam się kto wpadł na taki pomysł, w tamtych czasach to celować sobie mógł ale na 30m i kto wie czy by trafił

ocenił(a) film na 7
Izukar

Przesadzasz. Po prostu w 2,5 h nie da się opowiedzieć takiej historii bez uproszczeń i pominięć. Nie było Jeny, Auerstadt, Ulm, Lipska, Samosierry, czy Trafalgaru. Nie było pani Walewskiej. Nie wspominiano o kodeksie Napoleona. Tak można długo jeszcze ciągnać. Ale nie o to chodzi w takim filmie.

michla26

no właśnie, a co chodzi w takim filmie? bo ja przez niemal 2h tego filmu zastanawiałem się o czym w ogóle on ma opowiadać.

ocenił(a) film na 7
buszmean

Miał pokazać sylwetkę Napoleona. Uwydatniono jego związek z Józefiną, pokazano Tulon, Austrliz, Borodino. Wspominano o Kampanii Włoskiej i Egipskiej. Pokazano trochę porewolucyjnej sytuacji we Francji. Jak na te 2 h 30 min to i tak nie mało. Zgadzam się, że Napoleon to wątek na cały serial, może nawet 20-25 godzinny. Ale to już inna kwestia.

ocenił(a) film na 3
michla26

Co pokazano? xD
W sensie 2 minuty i jebnięcie w piramidy z armat jest pokazaniem kamapnii Egipskiej?
A może warto się skupić na mniejszej ilości materiału i zrobić to dobrze?

ocenił(a) film na 7
Rikeeh

Napisałem "wspomniano" o Kampanii Egipskiej, ale już mniejsza o to.
To jest film dla szerokiej publiczności a nie dla specjalistów czy pasjonatów tematu. Pokazano, że coś takiego miało miejsce i tyle. Czy można było to zrobić tak jak mówisz? Pewnie tak, ale to już decyzja reżysera, scenarzysty i producentów. Film się nieźle sprzedaje, tak więc cel finansowy osiągnęli. A co do wartości merytorycznej, to zawsze można sięgnąć po biografię, artykuły fachowe czy filmy dokumentalne. Taki film może być dla masowego widza co najwyżej zachętą aby zgłębić temat.

michla26

Problem w mojej ocenie jest taki, że Scott założył, że każdy mniej więcej zna historię Napoleona, więc czego nie pokaże na ekranie to sobie widz dopowie. I to był błąd. Nie tylko dlatego, że nie każdy zna zawiłości Rewolucji Francuskiej i co z niej wynikło, ale głównie dlatego, że film powinien tworzyć jakąś całość. Zdaje sobie sprawę, że nie sposób opowiedzieć takiej historii w 2.5h - dlatego właśnie może trzeba było się skupić tylko na wybranym wątku przewodnim - może relacja z Józefiną, a może same kampanie. A może po prostu wątek polityczny. A tu wyszło mydło i powidło. Nie poczułem przez te 2,5 do nikogo sympatii, ani antypatii. Nic mnie nie wciągnęło. Postacie są nijakie, nie wiadomo co nimi kieruje. Nie chce się już wdawać w dyskusje dotyczące faktów, czy one są przedstawione prawidłowo czy nie, ale są takie momenty, które chyba w pełni obrazują jak ten film jest beznadziejnie zmontowany. Jeden taki moment to pobyt na Elbie - 300 dni pokazanych w filmie w minutę? Dwa kadry? To po co w ogóle było to pokazywać. A drugi taki moment to kampania rosyjska, która zaczyna się.... w Rosji od zdania, że Car Aleksander zdradził Napoleona, więc ten ruszył na Moskwę. Ale jak zdradził, co zrobił o co chodzi? Niektórzy narzekają na Phoenixa, że zagrał fatalnie, a on moim zdaniem zagrał na miarę tego scenariusza. On jest nijaki, bo tak ta postać została poprowadzona w tym scenariuszu. Józefina nazywa go brutalem, choć przez 2.5 h filmu nie zdradził zasadniczo ani razu swych brutalnych zapędów. Niby miał być ambitny, a wszędzie jest wypychany - trochę jak Dyzma.

ocenił(a) film na 7
buszmean

Zobaczymy co jest w wersji reżyserskiej, która ma ponad 4 h. Być może scenariusz bardziej się klei niż przy 2,5 h skrócie. Nie zmienia to faktu, że w przypadku takiej postaci jak Napoleon, drogi dla filmowca są dwie. Albo szybki bieg po łebkach, ale pokazujący całość życia ( dorosłego), ale skupienie się na jakimś konkretny okresie. Tak np. zrobiono z Churchillem, gdzie osią była II WŚ. Nie zapominajmy jednak, że celem filmu jest zarobek i w drugiej kolejności zaciekawienie tematem widza. Tylko i aż zaciekawienie.

ocenił(a) film na 3
michla26

Ale taki film nie zaciekawia. Nie ma słownie JEDNEGO elementu, który jest atrakcyjny. Ani sama postać Napoleona, ani Józefina, ani bitwy, ani polityka. Nic. Ja w końcu z nudów podziwiałam fraczek Napoleona. Tyle. To chyba za mało żeby zainteresować kogokolwiek. A na pewno nie zachęcić do obejrzenia wersji reżyserskiej. Gdybym miała przez to przebrnąć jeszcze raz wolałabym gdyby mnie trafiła ta wybuchająca kula armatnia. A siedząc w kinie nawet nie byłam zła. Pierwszy raz w życiu miałam totalnie w du*ie co tam się w ogóle dzieje. Gdybym miała zasięg poczytałabym żarty nieśmiesznego Burgera. Bawiłbym się i tak dużo lepiej

ocenił(a) film na 2
paulka456

Dokładnie, miałem takie same wrażenia podczas oglądania. Gdybym był sam w kinie to pewnie po 3/4 filmu bym wyszedł żeby oszczędzić te 35 minut wieczoru

ocenił(a) film na 7
paulka456

Pytanie na ile znasz biografie Napoleona. Dla tych ktorzy ja znaja to nudy. Ale dla takich co tylko wiedza ze byl taki film moze byc ciekawy.

ocenił(a) film na 4
paulka456

No czyli jednak jest jeden element który jest w tym filmie dobry: fraczek Napoleona = kostiumy. Może nie w pełni oddano, jaka jednostka jakiej narodowości była w jakiej bitwie na jakiej pozycji, ale pomijając to, kostiumy były naprawdę dobre moim zdaniem. Reszta aspektów tego "dzieła" to dno i metry mułu.

ocenił(a) film na 8
michla26

A kiedy ma być wersja reżyserska? Ta 4h?

ocenił(a) film na 7
k3421

Od wczoraj na Apple TV,

ocenił(a) film na 1
michla26

Na AppleTV+ jest kinowa wersja. Reżyserskiej nie ma i jak czytam zagraniczne artykuły to możliwe że się wcale nie pojawii

ocenił(a) film na 7
magmar_rex

Tak, też się na to naciąłem. Czytałem o tym i zobaczyłam, że dodali. I jak mówisz jest tam wersja kinowa. Masz te artykuły o tym, że nie będzie być może w wersji reżyserskiej?

ocenił(a) film na 4
buszmean

Dobrze gada, wódki mu dać!

ocenił(a) film na 5
buszmean

DOKŁADNIE coś dla każdego jest do niczego :) a już myślałem że to ja tak miałem. Filmu o Józefince bym nie obejrzał ale polityczno wojenny dramat to jest to co tygryski lubią najbardziej. Wyszła kicha

ocenił(a) film na 3
buszmean

Jestem zawiedziony. Tzn zanim ten film trafił do kin liczyłem, że to będzie coś. Po tym gdy trafił do kin i pojawiły się pierwsze opinie, dowiedziałem się, że to wielkie rozczarowanie. Zatem pozostało mi czekać na sceny batalistyczne. Wczoraj obejrzałem ten film w Apple TV+. I jestem rozczarowany... Odniosłem wrażenie, że ten film chciał pokazać ze wszystkiego po trochu... Niestety, skupił się w znacznej części na relacjach z Józefiną. Tak to jest, jeżeli twórca chce w jednym dziele umieścić wszystko. Chyba nie zna powiedzenia "jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego".

ocenił(a) film na 3
buszmean

Dokładnie to pytanie towarzyszyło mi w zasadzie od początku filmu- " o czym jest ten film?" pozostało bez odpowiedzi, niestety...

ocenił(a) film na 5
Izukar

Bitwa pod Waterloo to tez historyczny paszkwil.
Piechota francuska atakująca w linii?! To właśnie było niesamowite historycznie, że regimenty francuskie atakowały w kolumnach by dopiero przy bliskim kontakcie formować linie. Marszałek Ney jest szatynem z nadwagą a sam Napoleon prowadzi szarże kawalerii. Tragedia.

ocenił(a) film na 7
Herra

Nie wiem czy taką nieścisłość można nazwać paszkwilem. Paszkwil to raczej oczernianie kogoś a tu mamy co najwyżej brak precyzji w scenie batalistycznej. Smaczek dla znawców tematu, bo pewnie niejeden historyk, który zajmuje się innym okresem by tego nie zauważył.

Herra

ten aktor gra postać Marszałka Murata. !!!! Absurd nie? Gdyby Murat był pod WATERLOO nie poprowadziłby tak tej szarzy.

ocenił(a) film na 5
Herra

Nie zapominajmy, że chociaż w zasięgu dział Napoleona jest cały obóz Anglików, dookoła Wellingtona latają kule armatnie, to artyleria francuska oddaje dwie salwy i fajrant, pora ludzi wysłać zamiast kul. :)

ocenił(a) film na 4
Izukar

Zgadzam się, z fascynującego życiorysu zrobić jakąś nudna opowiastkę to żenada. Po pierwsze Napoleon był młodszy od Józefiny sześć lat. Nie było to tak, że ożenił się z nią, bo zobaczył jej pi.., ale chciał wżenić się w rodzinę arystokratyczną. Potrzebne mu to było do kariery i umocnienia swojej pozycji. Po drugie syn Józefiny Eugeniusz, miał w chwili ślubu matki 15 lat, a nie jak w filmie jakieś 7-8. Notabene został potem adoptowany przez Napoleona i był jego adiutantem. Po trzecie córka Józefiny, Hortensja miała wówczas 13 lat i została później wydana za mąż za młodszego brata Napoleona, Ludwika Napoleona. Chodziły plotki, że ojcem jej pierwszego dziecka był sam Napoleon o co sceny zazdrości robił jej mąż. Po czwarte, Napoleon rozwiódł się z Józefiną, nie tylko z powodu tego, że ta nie mogła mieć dzieci(trudno wymagać tego od 47- letniej kobiety),ale był już na tyle silnym władcą, że postanowił wżenić się w znaczący ród panujący z dynastii habsbursko- lotaryńskiej. Po czwarte tak naprawdę to Napoleon stwierdził, że jest płodny, gdy w 1810 roku nieślubnego syna urodziła mu Maria Walewska! Nie tak zaś jak w filmie, że mamuśka, jak rajfura, przyprowadziła mu do sypialni jakieś bliżej nieokreślone dziewczę. Dlaczego reżyser postanowił nakręcić film o Napoleonie wszystko przekręcając, można się domyślić. Dlaczego tak zdolny aktor jakim jest Phoenix, uznał, że przedstawienie Napoleona jako mamroczącego, wycofanego, ponurego człowieka jest właściwe? Ten styl gry sprawdził się w Jokerze, więc myślał, że Napoleon także był wycofanym psychopatą?

ocenił(a) film na 3
habi226

Tu muszę sprostować, syn pani Walewskiej jest drugim w kolejności dzieckiem Napoleona, bliżej nieokreślone dziewczęta jest było jego kochanką. Proszę zajrzeć choćby do wikipedii. Co do oceny filmu mają panowie niestety dużo racji.

ocenił(a) film na 5
abstrakcja_filmweb

Sama też wikipedia mówi, że opinia o matce była wątpliwa, więc i Napoleon miał wątpliwości (do czasu, aż dzieciak podrósł i "wdał się" w niego - chyba tylko z wyglądu), a dopiero przy drugim był pewny.

ocenił(a) film na 5
habi226

Tyle ciekawych rzeczy nawet na płaszczyźnie obyczajowej ale trzeba było nakręcić miłosno tragiczne smęty.

Izukar

Ale czego spodziewaliście się po anglosaskim filmie? To tak jakby żydzi robili film o Hitlerze. Otrzymaliśmy Napoleona prosto z brytyjskich karykatur z okresu, a reszta jest równie żenująca.

Aż strach się bać co pojawi się w wersji 4h. Tzn. co odwali Pseudonapoleon.

Jak Scott, człowiek z "Pojedynkiem" w dorobku, mógł zrobić coś takiego? Tu nawet muzyka boli z powodu niedopasowania do tego co widzimy na ekranie.

ocenił(a) film na 3
Martin von Carstein

W ostatnich słowach sam się dziwisz. Nic dziwnego :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones