brat umarł mu praktycznie na rękach, nie wiem jak morzna dojsc do siebie po takiej tragedi, widac ze sobie radzi aktorem jest dobrym, trzymam za niego kciuki
po kiego grzyba to wywlekać?????, wiadomo że Joaquin bardzo przeżył smierć brata, z resztą wszyscy byli tym wstrząśnięci, ahh jak to ludzie uwielbiają plotkować o czyichś nieszczesciach
Alicjaa, spokojnie...nie ma powodu sie tak bulwersować, Carolinka napisała tylko co mysli, do czego ma swiete prawo, nie zauważyłam żeby kogos obraziła swoim komentarzem, wiec wyluzuj troche
pozdrawiam:)