Najbardziej wstrząsającą książką de Sade była "Julietta". Ciekawe opisy, psychopatyczne poglądy;P. To jeden z ciekawszych światopoglądów zamieszczonych w książce:

"Słusznym jest, aby nieszczęśliwy cierpiał.
Jego ból i upokorzenie wynikają z praw natury,
a dla realizacji celów natury potrzebne jest zarówno istnienie cierpiącego, jak i też i tych, którzy przysparzając mu strapień sami cieszą się powodzeniem. Ta właśnie prawda powinna stłumic wyrzut sumienia, w duszy tyrana czy złoczyńcy. Nie musi sie powściągac, winien dopuszczac się śmiało wszystkich czynów, które rodzą się w jego imaginacji, gdyż to głos natury mu je podsuwa. Jeśli tajemne inspiracje natury wiodą nas do zła, to widocznie zło jest naturze niezbędne".

Miłej lektury;)

"Julietta", tak myślę. W każdym razie nie zaczynaj od "120 dni Sodomy", bo jak na 'pierwszy raz' jest zdecydowanie za ciężka- ja swoją przygodę z Markizem zaczęłam właśnie od "Julietty", potem były listy i 'filozofia z buduaru', "Sodomy" jakoś nie mogłam przebrnąć...

Niedopatrzenie. Owa 'filozofia' jest dostępna oczywiście pod nazwą "Powiedzieć wszystko". Od siebie polecam już tylko wydawnictwo Mireki- b. dobre opracowanie, łatwo dostępne no i zero cenzury. Generalnie nie wszystkie dzieła Sade'a są dostępne w Polsce, chyba, że w dobrych antykwariatach, bo mało które wydawnictwa nadal je drukują, przynajmniej tak mi sie wydaje. Pozdrawiam!