Patrząc profesjonalnym okiem amatorki film dobry z nutka brzydoty. Nie spociłam się z samego uczucia obrzydzenia, raczej z wyobraźni do czego był zdolny sadystyczny de Sade.
Film utrzymany w domyśle widza. Miał zaciekawić wyobraźnie i w pełni spełnia swoje powołanie. Odgrywane role znakomite, jak w desperackiej sztuce teatralnej. Geoffrey Rush, Kate Winslet, Ron Cook zdecydownanie zawrócili w seksualnym wyrazie umysłu zaś Joaquina Phoenixa stać było na wiecej.
Chociaż obraz zbudowany poprawnie brak w nim jest dokładnych odwzorowań z życia libetynistycznego Markiza de Sade. Może to i lepiej. Niewiedza jest błogosławieństwem.
Chcesz się stać kochankiem diabelskich doznań, ten film jest dla ciebie.
Film chociaż stary, zasługuje na komentarz:)