Uważam, że film nie zasługuje na tak niskie oceny. Nie jest to może arcydzieło sztuki filmowej, ale każda z czterech nowelek jest na swój sposób niebanalna, porusza i daje widzowi do myślenia. Tymczasem w recenzji piszecie, że scenariusz jest do bólu schematyczny... Bzdura, tak samo jak to, że film ratuje osobowość i komediowy talent Izy Kuny. Po pierwsze ten film nie miał być i nie jest komedią. A po drugie kto jak kto, ale "komediowy" talent Izy Kuny jest co najmniej dyskusyjny.