Ona
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
Być może jestem płytki itd, itp. Momentami film mnie rozśmieszył wręcz. Jeśli kiedykolwiek
wymyślą takie SI to japońscy faceci chyba się zastrzelą, bo już dziś nie chcą się żenić, mieć
dzieci bo się boją prawdziwych żywych kobiet. Mają na tych swoich przenośnych Nintendo
program ze swoją wirtualną dziewczyną w stylu Manga z którą mogą robić co chcą. Pytani
dlaczego nie zwiążą się z realną kobietą to odpowiadają, że ta wirtualna nie krzyczy, nie kłóci
się i nigdy go nie zrani. Co za tym idzie w Japonii prawie nie ma przyrostu naturalnego i czeka ich
tragedia.
Co mi w tym filmie nie pasowało? To jest film dla Amerykanów gdzie edukacja się zaczyna i
kończy na TV, jest to przestroga a i owszem. Sam kiedyś przesiadywałem miesiące na Second
Life póki się moja nie wkurzyła, więc trochę tego gościa rozumiem. Jedyna normalna rzecz w tym
filmie to kiedy jego żona dowiedziała się że już parę miesięcy obcuje z systemem operacyjnym-
uznała go za świra. Reszta ludzi którym się przyznał do swych skłonności przyjmowali to
normalnie do swojej wiadomości, nie wiem czy jak do tego dojdzie że maszyny będą czuć,
przeżywać orgazm, to czy Polak da się tak zniewolić (na ścisłość to już tak jest tylko nie w tym
stylu) , Amerykanin z pewnością. Kończąc mój najdłuższy komentarz na FW, wspominam młode
lata kiedy wszyscy moi kumple molestowali wręcz mnie muzyką The Doors, nie znosiłem jej, ale
kiedy sobie do tej muzyki przypaliłem wtedy mi się podobało jak diabli. Może podobnie jest z tym
filmem? Tak na marginesie są lepsze filmy na ten temat.
Surogaci, Gamer, Flubber i transcendencja, wszystko to pokazuje jak człowiek zniewala się i jest podległy maszynie, jest też film z lat 70, ale nie pamiętam tytułu. Jesteś kobietą i ten film podoba ci się, mnie niekoniecznie, moim marzeniem był taki sprzęt kupę lat wstecz:
http://www.youtube.com/watch?v=zSmOvYzSeaQ
Surogaci? Toż to sensacyjna papka akcji - pozbawiona sensu, poza ogólną ideą, która (przy najmniej dla mnie) nie jest nowa.
Brak w tym filmie przesłania. Wiem, wiem, nie każdy film musi mieć przesłanie, ale skoro porównujesz go do "Her"?
To filmy zupełnie innej klasy.
Zabieg pozbawienia "Her" wszelkich innych skutków istnienia nowej technologii, powodujący, że ten film staje się irracjonalny i pozbawiony realizmu, jest moim zdaniem celowy. Aby przedstawić stricte relacje człowiek - AI, bez rozpraszania widza innymi aspektami technologii.
Pozostałych nie widziałem.
Według Ciebie, film opowiada o przejęciu kontroli nad człowiekiem przez technologie. Przynajmniej tak to odebrałem czytając twój komentarz. Ja całkiem inaczej zrozumiałem ten film. Jak dla mnie jest to film o samotności, smutku, przytłaczającej monotonności, braku celu w życiu i próbie jego odzyskania. Pokazuje człowieka zagubionego, który nie wie co dalej zrobić ze swoim życiem, i który za wszelką cenę chciałby wrócić do czasu kiedy był szczęśliwy, a jednocześnie zdaje sobie sprawę, że jest to niemożliwe. Film przedstawia w jaki sposób reaguje załamany człowiek, gdy tylko pojawi się ktoś kto okaże mu choć odrobinę zainteresowania i jest zdolny do wysłuchania, poprawienia humoru, normalnego kontaktu i przede wszystkim wypełnienia pustki w życiu. Główny bohater tak bardzo tego potrzebował, że aż zakochał się w wirtualnym bycie i to do tego stopnia, że mógłby jej wybaczyć, to że obdarzyła miłością innych ludzi. Film pokazuje, że miłość jest jedną z najważniejszych ludzkich emocji i nadaje sens otaczającemu nas światu. No tak mniej więcej ja to widzę.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
