Jak to jest, że w filmach animowanych, gdzie powinnością jest stosowanie dubbingu aby oddać pełnię obrazu i humoru, odzywa się lektor, a w filmach - z gruntu poważnych - jest trend na dubbing odbierający takowym ich przesłanie, a aktorom ich oryginalny i charakterystyczny głos i akcent. Cóż to za odwrócona rzeczywistość? Owszem, niektórym filmom pasuje dubbing (komedie, szczególnie francuskie), ale bez popadania w przesadę. Co do filmów animowanych - lektor nie pasuje w takich w żaden znany ludzkości sposób.
Taka stała się i jest subiektywna i delikatna opinia moja.