nie widziałem od czasu bohatera "Grizzly Man"; pretensjonalny imbecyl czystej wody, zwykły głupek uważający się za wielkiego podróznika; jego narzeczona też mająca coś z deklem. Jedyny plus filmu to krajobrazy różnych krajów i styl "filmu drogi", reszta to żenada a już to namiętne całowanie pary (dobrze, że nie doszło...
więcej