PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5206}
7,4 12 784
oceny
7,4 10 1 12784
6,6 7
ocen krytyków
Droga przez piekło
powrót do forum filmu Droga przez piekło

A mógł być to dobry film. Nie wiem...czy Stone chce ironizować Lyncha? Jeśli tak, to pomysł doprawdy trafny, jednakże już z wykonaniem gorzej, albowiem wpada w pułapkę tego klimatu i czasem nieco zbyt poważne są niektóre aspekty. Niby z przymrużeniem oka podchodzi do losów bohatera, który wpada z deszczu pod rynnę, ale współżycie ojca z córką? To pasowałoby mi bardziej do stylu Almodovara, a nie do klimatu U-turn. Daję minus, albowiem przy tym obrazie obojętność byłaby, moim zdaniem, policzkiem, a plus nie wchodzi jednak w grę. Szkoda że tak dobry reżyser nie sprostał zadaniu...chyba pierwszy raz mu się to zdarzyło.

ocenił(a) film na 9
Arrakin

czyżby?!...
Oj bardzo uogólniasz!!! Piszesz tak, jakby poszczególne elementy filmu z góry były przypisane jednemu (i tylko jednemu reżyserowi). To jest be, bo tak może tylko Almodovar, a to jest cacy bo Stone'owe, to znów be, bo przypomina Lyncha...I co ciekawe, nie robi na Tobie wrażenia chęć zabicia własnej córki/żony, tylko z nią współżycie. Przyznam interesujący sposób rozumowania. Poza tym, typy ludzkie są w tym filmie tak przejaskrawione, że nie sposób traktować tego obrazu poważnie. Jest podszyty ironią i celowo "przegięty". Stone w bardzo dobrej formie!

ocenił(a) film na 6
ArtiQ

Zatracenie dystansu
ZUPEŁNIE nie zrozumiałeś. I napisałeś to co Tobie się wydaje, a nie to co ja napisałam:>>. Przeginasz, bo są reżyserzy mający charakterystyczny styl. Lynch ma go z pewnością i nie wysuwaj tu Almodovara (fakt, ten też ma, ale to jest na tyle prościutki styl, że trudno mówić o kopiowaniu go. Pisząc o stylu Almodovara, chodziło mi o dobór wątków, a nie sposób prowadzenia akcji czy o postaci ), albowiem piszemy teraz o Lynchu. A jego filmy są w jednej konwencji. Dlatego tez nie poszłam na Prosta historię- bo taka zmiana mnie nieco przeraziła. Od schizofrenicznej rzeczywistości w typie koszmarów w oprawie skrajnego kiczu do opowieści o podróży ciągnikiem. Niczego więc nie uogólniam. Lynch sam stworzył ów styl i chyba zauważasz że jest to bardzo charakterystyczne.
Dla mnie właśnie za mało ironii w tym filmie, a już na pewno ironii na poziomie. Gdzieś zgubił dystans - w pewnym momencie. Znów powrócę do American Psycho- to jest sarkazm i nie traktowanie serio w pełnej formie (oczywiście pierwsza część filmu tylko, ale akurat na niej się koncentrując), i można się śmiać gdy zabija kolegę siekierka z rozkosznym uśmiechem na twarzy (kocham tę scenę i naprawdę mnie bawi), czy zrzuca ową piłę elektryczną - tak samo. Bo jest to opowiedziane w konwencji prześmiewczości. Natomiast gdzie tu ironia gdy ojciec pieprzy swą córkę? Wyjaśnij mi wiec to. A odnośnie Twego: "I co ciekawe, nie robi na Tobie wrażenia " Czy nie robi wrażenia?...nie robi, bo liczyłam na czarną komedię, a wówczas byłby to aspekt ciekawy. A co do zabicia czy współżycia- no wiesz, zapewniam że pieprzenie własnego dziecka przez ojca chyba robi większe wrażenie niż jego zabicie. Na mnie owszem. Zwłaszcza że ten element jest nieco zbędny. Co wnosi do filmu? Z reszta jest tu dużo zbędnych faktów( kolejna rzecz charakterystyczna dla Lyncha:P:>>). Pozdrawiam:;;)))

ocenił(a) film na 9
Arrakin

skąd pewność???!!!...
Prosta historia jest prostą tylko z tytułu (I to polskiego tłumaczenia, bo z ang. to gra słów juz nie taka jednoznaczna). Film jest fenomenalny i trzyma w napięciu jak inne obrazy mistrza. Tajemnica i pełne napięcia oczekiwanie robi równie piorunujące wrażenie jak stylistyczne i fabularne sztuczki Lyncha. Jeśli chodzi o Almadovara to zupełnie nie rozumiem zachwytów nad jego twórczością. O ile wspomniani Lynch czy Stone mają swój styl, to Pedro (cóż za imię) wciąż powiela tylko sam siebie.
American Psycho i U-Turn to obrazy zupełnie inne. Ten drugi wywołuje nie śmiech, a raczej grymas psychola ;) Do końca nie wiadomo co rodziło się tylko w głowie bohatera, co było prawdą, co wytworem chorego umysłu. W drodze przez piekło, to wszystko jest jasne...ale nie do końca. Zastanawiałaś się, czy faktycznie ojciec pieprzył córkę??!! Pomyśl, skąd pewność???!!!...

ocenił(a) film na 6
ArtiQ

Eh, to nie tyle gra słów. Sens owej „gry słów” polega bowiem na tym że to historia na faktach...może dlatego się Lynchowi tak to udało?:) Nie on bowiem jest jej autorem, a „tylko” przeniósł ją na ekran. Hhmm...w którym momencie obraz 3ma w napięciu? Na pewno mówimy o tym samym dziele, o sennej , stonowanej atmosferze? Obraz jest wspaniały i ...nad wyraz PROSTY! Opowieść bez próby przeintelektualizowania, poprowadzona z dużym wyczuciem i ciepłem.
Almod. nie zachwycam się.
A pewność czy ojciec pieprzył córkę? A czy jest ona potrzebna? Film wcale nie ma być banalny. To gra między wszystkimi bohaterami, dodatkowo otoczona dużą dozą zwykłego (?:)) złośliwego fatum (hm, bo chyba pech jest przeznaczeniem tej postaci:)). Mnie jednak forma się nie podoba. Film mnie nie wciągnął i może dlatego nie potrzebna mi pewność co jest prawdą, a co nie- bowiem to WYŁACZNIE kwestia interpretacji. Interpretować mogę Pasję, przy U-turn, dla mnie, to nużące:)
Natomiast od czasu kiedy odpisywałam ostatnio uzupełniłam/ przypomniałam sobie lukę w Polańskim- czyli Lokator? Widziałaś? Jeżeli tak...to czy nadal Lynchem można się zachwycać?:)
Pozdrawiam:)

ocenił(a) film na 6
ArtiQ

Eh, to nie tyle gra słów. Sens owej „gry słów” polega bowiem na tym że to historia na faktach...może dlatego się Lynchowi tak to udało?:) Nie on bowiem jest jej autorem, a „tylko” przeniósł ją na ekran. Hhmm...w którym momencie obraz 3ma w napięciu? Na pewno mówimy o tym samym dziele, o sennej , stonowanej atmosferze? Obraz jest wspaniały i ...nad wyraz PROSTY! Opowieść bez próby przeintelektualizowania, poprowadzona z dużym wyczuciem i ciepłem.
Almod. nie zachwycam się.
A pewność czy ojciec pieprzył córkę? A czy jest ona potrzebna? Film wcale nie ma być banalny. To gra między wszystkimi bohaterami, dodatkowo otoczona dużą dozą zwykłego (?:)) złośliwego fatum (hm, bo chyba pech jest przeznaczeniem tej postaci:)). Mnie jednak forma się nie podoba. Film mnie nie wciągnął i może dlatego nie potrzebna mi pewność co jest prawdą, a co nie- bowiem to WYŁACZNIE kwestia interpretacji. Interpretować mogę Pasję, przy U-turn, dla mnie, to nużące:)
Natomiast od czasu kiedy odpisywałam ostatnio uzupełniłam/ przypomniałam sobie lukę w Polańskim- czyli Lokator? Widziałaś? Jeżeli tak...to czy nadal Lynchem można się zachwycać?:)
Pozdrawiam:)

Arrakin

to jest pułapka operowania nazwiskami, takie ocenianie filmów w kontekscie wczesniejszych dzieł. Ide na prostą historię i nie mogę się kupić na istocie filmu, bo ciągle czekam na teksty w stylu „you will see me 1 more time – if you do good. you will see me 2 more times – if you do bad”.Albo kiedy ktoś pojawi się w peruce odtwarzając zupełnie inna postać. A tu nic.
Przepraszam, na pewno „coś” ale po mnie to spływa, bo czuję się trochę nabity w butelkę
Idę „na nowych Coenów, idę „na nowego Finczera”....

Olo_16

coz prosta historia jest raczej nie w stylu lyncha to fakt..chociaz musze powiedziec ze w scenie kiedy owy ciagnik(to chyba byla kosiarka)zaczyna sie palic zauwazalne jest "lynchowskie zagranie"...film jest naprawde dobry bo proste jest pikne(okruchy dnia tez byly "prosta historia" ale jak pieknie opowiedziana) a co do u turn(bo chyba od tego zaczela sie cala dyskusja) to powiem tylko tyle ze jest zupelnie dla mnie obojetny...nie zrobilo na mnie zadnego wrazenia jak j.lo wykrzyczla ze "daje swojemu ojcu" ale seana penna kocham w kazdej postaci:)
aha porsta historia to w gruncie rzeczy film zony lyncha:)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones