Nie piszę nowego wątku, gdyż całkowicie zgadzam z tym co napisałeś ... Rewelacyjny (jak niemal zawsze) Joaquin Phoenix ...

Świetny film, rewelacyjne kreacje Conelly i Phoenix świetna tematyka i trafne podejście reżysera do filmu jak i jego tematyki. Naprawdę gorąco polecam film warty obejrzenia skłaniający do pewnych refleksji.

Zasłużone 9/10

tak zachwalacie to aż obejrzę, zobaczymy czy będę miał podobne zdanie do Waszego :)

Pozdrawiam :)

Polecam, świetne uchwycenie postaci sprawcy i pokrzywdzonego obie b. dobrze odegrane. Polecam obejrzenie scen usuniętych (nie wiem czemu rezyser ich nie uzył dobrze wypelniaja film). 9/10 (wart 8, ale chce podciagnac ocene :D)

Mimo na prawdę świetnej kreacji aktorskiej (wg mnie to jedyny atut tego filmu) , film nieco przewidywalny , można mieć praktycznie 100-procentową pewność , co za moment się wydarzy. Niemniej jednak sam pomysł ukazania konfrontacji sprawcy z jego lękiem oraz cierpieniem bardzo dobry.

Bardzo dobry film! 9/10. Polecam i pozdrawiam!

To polecam Ci "Prawo zemsty". Podobna tematyka, aczkolwiek w tym filmie droga do przebaczenia i wyegzekwowania sprawiedliwości wiedzie przez hades. Film bardzo dobry, ciekawy, z bardzo dobrą grą aktorską, bardzo dobrą fabułą i świetnym zakończeniem wieńczącym dzieło.

Prawo zemsty a Droga do przebaczenia to dwa różne światy. "Prawo" to thriller, a "Droga" jest dramatem. W obu przypadkach rzekomo tematem głównym jest zemsta, ale wygląda to zupełnie inaczej. Oba filmy dobre, ale mi osobiście bardziej podobało się "Prawo zemsty".

"DROGA DO PRZEBACZENIA" BARDZIEJ PSYCHOLOGICZNY, SKUPIAJĄCY SIĘ NA EMOCJACH BOHATERÓW. "PRAWO ZEMSTY" - NAPARZANKA W STYLU AMERYKAŃSKIM - DO LAT 15. OSTATECZNIE ZEMSTA W OBU FILMACH KOŃCZY SIĘ INACZEJ. JAK DLA MNIE "PRAWO ZEMSTY" TO BARDZIEJ SENSACJA.

Nie musisz krzyczeć:) Dla mnie nie jest to film psychologiczny. Nie była w nim ukazana walka myśli, rozerwanie wewnętrzne itd. W żaden sposób film ten nie jest trudny do zrozumienia. A sądzę, że tymi cechami charakteryzuje się f. psychologiczny. To rozważania, jest problematyczny. Ten film nie wymagał nadmiernego rozumowania, dlatego uważam, że był to dramat.

NIE KRZYCZĘ, NIE CHCIAŁAM NIKOGO URAZIĆ, PRZEPRASZAM JEŚLI TAK ZOSTAŁAM ODEBRANA.
TO PRAWDA, FILM NIE JEST TRUDNY DO ZROZUMIENIA, NATOMIAST POKAZUJE KONFLIKT SUMIENIA, CO ZOSTAJAE UKAZANE W OSTATNICH SCENACH (SPOJLER): OJSCIEC CHCE I NIE CHCE GO ZABIĆ, W KOŃCU REZYGNUJE (DLACZEGO SKORO CALY CZAS TYLKO O TYM MYŚLAL, ZACZYNAŁ POWOLI POPADAĆ W OBLĘD. POZA TYM TA GRA POMIĘDZY OJCEM I SPRAWCĄ WYPADKU, WZAJEMNE BADANIE SIĘ I ZMIANA RELACJI MIĘDZY ŻONĄ, A MĘŻEM PO STRACIE JOSHA TO MOIM ZDANIEM CECHY FILMU PSYCHOLOGICZNEGO. ALE MOŻE TO ZA MAŁO NA TAKĄ KLASYFIKACJĘ TEGO FILMU.

SORRY ZA LITERÓWKI;)

No tak, bo "Prawo zemsty" nie ma w sobie krzty psychologi, nie zmusza do myślenia, nie jest tematem ciekawym i kontrowersyjnym w kontekście tego, co sobą przedstawia a główny bohater wcale nie jest emocjonalny i w centrum wydarzeń;)) Rozwaliłaś mnie tymi postami, widocznie zarzut infantylności filmu i jego przesłania powinnaś odnieść do siebie. A klasyfikacja to tylko mało istotna etykietka, mająca skracać wypowiedzi i uogólniać pewne rzeczy. Bo w końcu gdzie kończy się kwestia zawierania elementów a zaczyna ta klasyfikacja i kto o tym decyduje? a jesli chodzi o kwestię krzyczenia to nie wiem czy załapałaś, ale Nikivi chodziło o pisanie z Caps Lockiem;) Swoją droga zastanawiając się nad powodem dochodzą do mnie ciekawe spekulacje;_)

Specjalnie da Ciebie bez Caps Locka;) - załapałam! Mimo infantylności "Prawa zemsty" podobał mi się ten film, choć mam dużo ponad 15 lat, co nie znaczy, że nie lubię dla relaksu obejrzeć czegoś lżejszego. Jeśli chodzi o klasyfikację gatunkową - zgoda.

Spoko;) No tak to zabrzmiało, jakbyś obrażała wszystkich, którzy doceniają "Prawo zemsty" i uważają za b.dobre kino. Osobiście byłabym skłonna twierdzić, że ludzie poniżej lat 15 mało z tego filmu w większości przypadków zrozumieją, w stosunku do tego, co ten film sobą oferuje. Nie ma w tym też nic dziwnego ani zdrożnego, bo pewnych etapów nie da się szybciej przeskoczyć. Miło mi, że się w tym zgadzamy. Pozdrawiam.

A "Prawo zemsty" nie ma dla Ciebie też oddźwięku dramatu? To że ktoś coś nazwał, wrzucił do jakiegoś worka nie znaczy, że musisz temu przyklaskiwać. Każdy człowiek umie też samodzielnie myśleć i kreować swoje własne niezależne zdanie. Dobrze jest chyba spojrzeć na coś pod różnym kątem, czy nie? Moim zdaniem prócz widocznych różnic mają części wspólne, ale przecież Cię do niczego nie zmuszam, tylko rzucam propozycję.

Dopatruje się elementów dramatu w "Prawie zemsty" jedynie w aspekcie cierpienia głównego bohatera, jego nieszczęścia po tym co go spotkało.
Oczywiście, że dobrze jest w szerszym kontekście i z wielu punktów widzenia spojrzeć na dany problem, po to przecież istnieją takie fora: aby podzielić się własnym zdaniem.

To akurat było do Nikivi. No fakt, to główny aspekt, ale są też inne. Prócz różnych płaszczyzn dotyczących tylko różnego bohatera, są też aspekty dotyczące jak choćby relacji między różnymi bohaterami i zdarzeń, które mają w filmie miejsce. Zgadzam się.