Gdyby w rubryce "reżyseria" widniało inne nazwisko, np. Lynch, zapewne ocena oscylowałaby w okolicy 7 - 8. Skojarzenia z Lynchem, chyba, nieprzypadkowe, czytałam kiedyś o Lynchu, że jego siostra w dzieciństwie panicznie bała się groszku. Jak ktoś widział film, to wie, o co mi chodzi. Film trochę nudnawy, ale obejrzałam do końca i ostatecznie nie oceniam go tak źle jak inni.
Mogłoby tam widnieć inne nazwisko, ale nie Lyncha, bo film jest półamatorski, a gra aktorska ociera się miejscami o Ukrytą prawdę i Trudne sprawy. Owszem film ma lynchowski klimat, ale poza nim nic nie ma, to wydmuszka, inna sprawa, że nie nobilitowałbym kogoś za zrzynanie, nawet jeżeli zrzyna z Lyncha.
Zrzynał, nie zrzynał, ale film jest dość interesujący, jeśli się tylko wytrzyma istotnie przydługie ujęcia i muzykę (melancholia, czy co?). Uważam, że jest dobry, może i gra aktorska nienajlepsza, ale przynajmniej pomysł był niezły.
Ps. "Ukryta prawda" i "Trudne sprawy"? Jeśli to to, co znalazłem w Google, to podtrzymuję zdanie, że telewizja w domu to ZŁO.
Film jest faktycznie dosyć dobry, ale nawet nie mogę go ocenić, bo... zwyczajnie nie do końca zajarzyłem o co w nim chodzi... szczerze mówiąc :). Bo nie wiem już - czy ten zabity kaleka - kuzyn Scarlett, wciela się w różne osoby, a ona go za każdym razem zabija i zakopuje? Bo nie zauważyłem, żeby ktoś odważył się zrecenzować fabułę, chyba jest z tym problem i dlatego niskie oceny ;). Jakaś podpowiedź?
raczej on zakopuje ją, tysiące razy.
dodatkowo: przeciez pod koniec filmu pokazują kim jest facet w kapturze
Film jest niezły i ma ten surrealistyczny klimat znany z twórczości Lyncha. Z pewnością nie zasługuje na oceny 3 lub 4. Można obejrzeć i nie jest to wcale strata czasu.
Też z takim wrażeniem zostałam - mógłby być pewnie dużo lepszy, ale ostatecznie nie żałuję, że obejrzałam. Film ma fajny klimat, ale rozwiązanie jest podane na tacy , nie to co u Lyncha - może dlatego efekt się psuje:)
Hmmm chyba przespałem to rozwiązanie podane na tacy. Gdzies odplynalem myślami w tym bełkocie wypowiedzi głównych bohaterów. Przyznaje ze w pewnym momencie mnie zaciekawił i czekałem na jakaś świetna intrygę albo plot twist na koniec filmu ale to jak sie skończyło nie ma za grosz sensu. Juz chyba lepiej by było grzyby sie okazało ze ta całe rzeczywistość to tylko sen i tyle.