Ron Howard kiedyś (tak od Kokona '85 do Zawód: Dziennikarz '94 bym powiedział) robił naprawdę znakomite filmy, a ten jest tego bardzo dobrym przykładem. Nie chcę mi się wyliczać plusów tego filmu: jest ich bardzo, bardzo dużo. Powiem tylko, że wprowadza w super nastrój i jeśli ktoś potrzebuję ciepłego, mądrego i śmiesznego filmiszcza na niedzielny poranek, to ten jest najlepszy!!