świetny pomysł+świetna gra aktorska+ świetna muzyka,+dobre efekty specjalne(areny,itd.)=świetny film, arcydzieło
polecam każdemu kto zastanawia się czy warto obejrzeć ten film :)
Proximo przyjeżdżając do Rzymu całuje kamienne nogi pewnej wyrzeźbionej postaci, ale kto to jest? raczej nie cesarz, chyba wskazuje na jakiegoś Boga rzymskiego, Proximo mówi -"Przynieść mi szczęście!", czy ktoś z Państwa wie kim jest ta kamienna postać?
a szczęście?- Oliver Reed zmarł w trakcie kręcenia, ironia...
Właśnie Skończyłem oglądać po raz chyba 20 i znowu na koniec cisnęły mi się łzy do oczu, chociaż z natury do wrażliwych nie należę. Boże jak Ja kocham ten film!!!
To tak jakby żyjącemu człowiekowi postawić pomnik ---( mówię tu o Polsce a nie o Korei Płn czy Iraku :-) .Film który można ustawić na półce obok takich filmów jak Przeminęło z Wiatrem , Kleopatra czy Ben Hur .....Obowiązkowa pozycja dla każdego kto ma w domu telewizor .... Rewelacja .Nota ---mocna 9 .
Zaspokajamy nasze łaknienie brutalności w sposób sztuczny, lecz nadal jesteśmy widzami na arenie.
Hollywoodzki, patetyczny, prosty, można nawet powiedzieć tani, wzruszający, z dopracowanymi, efektownymi, szybkimi akcjami skąpanymi w bryzgach krwi. Dobrze zagrany.
Upchano tu chyba wszystko i to w znośnym przedziale...
Od 15 lat oglądam co roku lub dwa razy w roku ten film. Dzisiaj albo jestem pijana (całkiem realne) albo mi odbiło albowiem oglądam jakąś rozszerzoną wersję tego filmu z dodatkowymi scenami lub bardziej rozwiniętymi scenami. Czy jest to możliwe że ten film ma okrojoną standardową wersję i wersję ze scenami wyciętymi...
więcej
Czy tylko ja to zobaczyłam? Cały Joffrey, wkurzający, nie dający za wygraną, no i podobny z wyglądu.
Film oczywiście bardzo dobry.
Wyobraźcie to sobie: Joaquin Phoenix jako Comodus i River Phoenix jako Maximus. Pojedynek aktorski dwóch genialnych braci dałby widowisko, które stało by się filmem historycznym wszech czasów obok takich klasyków jak "Ben Hur" czy "Kleopatra".
Kapitalny, genialny, fantastyczny, nie do opisania słowami film! Nie można się od niego oderwać choćby na minutę. Świetna gra aktorska Russela Crowa i nie tylko, wspaniały klimatyczny soundtrack, to wszystko powoduje, że jest to jeden z najlepszych filmów w historii kina. Polecam każdemu. 10/10.
jest jedno ale. Nie mogłam poczuć sympatii do głównego bohatera.
Nie wiem dlaczego. Film mnie poruszył, wzruszyłam się na koniec i w ogóle.
Ale nawet teraz gdy patrzę na zdjęcia z filmu i słucham soundtracku, to nie potrafię odnieść mojej sympatii do Maximusa.
Czy to ten niesympatyczny wyraz twarzy?
pewnie...
Orientuje się ktoś czy wersja którą wyemituje telewizja tvp2 w sobotę jest wersją z wyciętymi scenami?W programie piszą że to wersja 165-minutowa,a film oryginalnie trwa 158min,wie ktoś coś na ten temat?
Najlepsza rola Crowa,najlepszy film Scotta,najlepsza muzyka Hansa Zimmera i Lisy Gerrard. Obowiazkowa lektura dla każdego kinomana